Żegnamy wybrzeże i cywilizację jedziemy do Sesriem , to już ostatnie miejsce przed Windhoek (tak myślałem) droga jest nie najleprza , jeszcze tydzień temu odcinki były zamknięte z powodu silnych opadów i zalania , w Solitare jemy obiad i jedziemy dalej
Późnym popołudniem docieramy do Sesriem , jedziemy oglądać wydmy - i to był błąd , piasek jest tak rozgrzany że nie ma mowy o wejściu nawet kilka metrów, robimy masę zdjęć a w drodze powrotnej jedziemy jeszcze do Sesriem Canyon, kolacja, kąpiel w basenie i spać