Dystans 220 km jedziemy przez Caprivi , droga asfaltowa dość częste wioski ale nic poza tym, docieramy do Divundu mając nadzieję na większe miasto i internet niestety dwa sklepy ze wszystkim i jedna stacja benzynowa- uzupełniamy tylko paliwo, nasz camping jest 14 km stąd w dół rzeki, te kilka kilometrów bez samochodu 4x4 byłoby trudne do pokonania…
docieramy do campingu Ngepi pięknie położonego nad tę samą rzeką Kavango która potem rozlewa się w deltę Okawango, jest ciepło , słonecznie i wreszcie przestał padać , niestety Internetu ciągle nie ma – urok Afryki
miejsce postoju jest kilka metrów od brzegu rzeki, co prawda hipopotamów i krokodyli nie widać, tak jak się chwalili w Internecie , ale masa ptaków ich dźwięki i antylopy umilają nam popołudnie, wieczorem idziemy na kolację na tarasie nad rzeką
może jutro połączę się ze światem
Tuż przed kolacją znajome dźwięki- na drugim brzegu całe stado hipopotamów wyszło na żer pytamy właściciela czy zdarza się że wychodzą na nasz brzeg- czasami…. Pada odpowiedź.
Niestety jest za ciemno na zdjęcia, rano widzę jednego ale zanim się rozłożyłem ze sprzętem już go nie było może następnym razem